Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

Epilog

 Epilog Otworzył oczy. Pierwsze, co do niego dotarło, to że żyje. Oddychał, biło mu serce, czuł chłód porannego powietrza i wilgoć ziemi, na której leżał. Czuł zapach igliwia. Niebo było zaróżowione, ptaki zaczęły już swój śpiew. Drzewa górowały nad nim, rzucając cień; mimo widocznej nad koronami jasności, w lesie panował półmrok. Pewdie nie był pewien, gdzie jest i czy naprawdę wrócił do rzeczywistości, czy wciąż tkwił w koszmarze, samotny i bezbronny. Próbował się ruszyć, ale nie czuł własnych kończyn. Noga bolała go jak cholera, głód skręcał mu żołądek i czuł suchość w ustach. Kręciło mu się w głowie i gdyby był w stanie się ruszyć, prawdopodobnie szybko wróciłby do pozycji leżącej. Nie wiedział, gdzie jest Cry. Ogarniała go panika i chciał krzyczeć, ale stać go było tylko na przeciągły, pełen bólu jęk. Jak gdyby w odpowiedzi na jego błagania pojawiło się nagle światło latarki, a wraz z nim jakieś ludzkie głosy. - Mike, tu jest jeszcze jeden, powiedz im, że mamy dwóch! - pojawił

Najnowsze posty

Świat, w którym chcieliśmy żyć. Rozdział dziesiąty, część trzecia.